Park Linowy w Spychowie

09. 10. 2010

            Dwunastu uczniów klasy 6. pod opieką wychowawcy i p. dyrektora pojechało w sobotę 9 października do Parku Linowego w Sychowie. Miejsce to okazało się wspaniałą atrakcją dla tych wszystkich, którzy lubią sport, aktywny wypoczynek, wzrost adrenaliny we krwi, tych, którzy chcą pokonywać własne słabości. Przejście po trasie czerwonej – najniższej – ale jednak zawieszonej kilka metrów nad ziemią, było dla wielu sporym wyzwaniem, a dla wychowawczyni p. M. Szlegel, która ma lęk wysokości, to nawet dużym.

Najpierw pracownicy Parku każdemu założyli uprząż, kaski, wyjaśnili co to karabinek, rolka i  jak należy się tym posługiwać, każdy musiał się najpierw nauczyć – odbyła się próba naziemna. Tak wyposażeni czuliśmy się bezpiecznie. Kto zaliczył, mógł ruszać na pierwszą platformę. Instruktor przypomniał obowiązujący regulamin, wcześniej złożyliśmy wszyscy oświadczenia, że go znamy i akceptujemy. 

14 przeszkód zawieszonych nad ziemią między drzewami wcale nie było łatwo pokonać. Niektóre z nich naprawdę ciężko było przejść, ale nie rezygnowaliśmy. Na platformach zawieszonych na drzewach można było odpocząć. Pokonywaliśmy wymyślne przeszkody różnymi metodami, każdy starał się znaleźć własny sposób na przejście poszczególnych odcinków. Każdy potraktował ten swoisty tor przeszkód, jak osobiste wyzwanie. Wszystkim się udało i bardzo spodobało. Okazało się, że pokonywanie takich trudności, walka z samym sobą, sprawia niesamowita frajdę, daje satysfakcję. Chcemy tam jeszcze pojechać wiosną, może na biwak… marzy nam się pokonanie dwóch pozostałych – trudniejszych tras. Dla wszystkich uczestników to była wielka przygoda.

 

wychowawczyni klasy VI Małgorzata Szlegel